Plan okazał się być doskonały. W zaledwie 48 godzin zdjęcie dwunastolatki zdobyło ponad milion polubień na Facebooku i może na milionie “lajków” by się skończyło, gdyby zdjęcie przypadkiem nie trafiło na słynne forum obrazkowe, którego użytkownicy znani są z dosyć specyficznego poczucia humoru. Tak, chodzi o 4chan.
To co zaczęło się jako lekcja prywatności dla dwunastolatki, szybko przekształciło się w lekcję pokory dla jej matki. Użytkownicy 4chan zaczęli robić swoje – w Sieci szybko zaczęły pojawiać się przeróbki zdjęcia czternastolatki. Najczęściej edytowanym elementem była treść transparentu trzymanego przez dziewczynę. Większość nowych haseł nie nadaje się niestety do opublikowania (to w końcu 4chan), jednak jedno doskonale podsumowuje i tłumaczy lekcję, którą użytkownicy 4chana chcieli przekazać matce Amii:
Na samych przeróbkach zdjęcia oczywiście się nie skończyło. Komuś z użytkowników 4chana udało się ustalić stary adres państwa Hudson. To zaowocowało oczywiście tysiącem telefonujących żartownisiów i zamawianiem ogromnych ilości pizzy przez użytkowników 4chana. Niestety albo na szczęście (w zależności od punktu widzenia…) stary adres okazał się nieaktualny i z kilkudziesięciu zamówionych pizz musiała tłumaczyć się rodzina, która kupiła dom od Hudsonów.
Pozytywnym aspektem w tej sprawie jest na pewno to, że córka pani Hudson z pewnością przekonała się, że jej zdjęcia rzeczywiście mogą rozprzestrzeniać się błyskawicznie. Jej mama z kolei z pewnością nie spodziewała się, że jej eksperyment okaże się również ważną lekcją dla niej samej.