Przede wszystkim warto zauważyć, że nie omawiamy tu kompletnie nowego, wymyślonego od zera urządzenia. Zarówno klawiatura, jak i sam touchpad (jego oryginalna nazwa to Magic Trackpad) to produkty firmy Apple, które trzeba zakupić oddzielnie. Magic T-Pad to tylko dodatek, który umożliwia zamontowanie apple’owskiego touchpada w pionie, na środku klawiatury.
Czy to ma sens? Jak twierdzi Angel Garcia, pomysłodawca tego rozwiązania reklamowanego za pośrednictwem serwisu Kickstarter, łączy ono w sobie zalety specjalnych myszek, pozwalających na pionowe ułożenie dłoni z obsługą wielodotykową, oferowaną przez touchpad Apple’a. O ile jednak zgadzam się w pełni, że dość rzadko spotykane na rynku myszki “pionowe” rzeczywiście są znacznie wygodniejsze (a przy okazji zdrowsze dla nadgarstka), o tyle w przypadku tego rozwiązania mam wątpliwości. Zresztą zobaczcie sami: jak widać na filmie, korzystanie z tak umieszczonego touchpada wymaga podniesienia niemalże całego przedramienia!
Mimo niskiej ceny urządzenia (10 dolarów dla pierwszych 200 fundatorów), projekt zebrał na razie nieco ponad 500 dolarów (a powinien zebrać 15 000). Być może, po obejrzeniu zdjęć i filmu, wielu użytkowników komputerów również nie dało się przekonać do tego rozwiązania. A jakie jest Wasze zdanie?