Zespół lekarzy ze szpitala w Ultrechcie, prowadzony przez neurologa Bena Verweija, zdecydował się na zastosowanie druku 3D z prostego powodu – dzięki temu przygotowana przez nich sztuczna czaszka miała wymiary dobrane idealnie do jej głowy. Druku dokonała specjalistyczna australijska firma.
Operacja wszczepienia sztucznej czaszki trwała 23 godziny i – jak twierdzą holenderscy lekarze – zakończyła się pełnym sukcesem. Podkreślają też, że był to pierwszy przypadek wszczepienia pacjentowi całej czaszki a nie – jak wcześniej – tylko jej fragmentów. Warto też dodać, że całe wydarzenie miało miejsce trzy miesiące temu, a pacjentka wróciła już do normalnego funkcjonowania, włącznie z chodzeniem do pracy.
Szpital zaznacza, że zastosowana w tym przypadku technika może być stosowana również w innych sytuacjach, na przykład podczas silnych uszkodzeń czaszki lub innych kości.
Nawet jeśli ktoś nie zna języka niderlandzkiego, warto obejrzeć poniższy film. Już sama warstwa obrazowa jest naprawdę ciekawa (ale ostrzegam, niektóre fragmenty są drastyczne):