Według raportu, w 2013 roku liczba widzów oglądających zmagania cyberatletów podwoiła się, w porównaniu do danych sprzed dwóch lat. Obecnie wynosi ona 71 milionów i nic nie wskazuje na to żeby w najbliższym czasie liczba widzów przestała się powiększać.
Super Data Research to amerykańska firma, więc rzecz jasna najbardziej szczegółowa analiza dotyczy Stanów Zjednoczonych. W USA e-sport ogląda 31,4 miliona widzów – 70% z nich to mężczyźni, w większości między 21 a 34 rokiem życia. Statystyczny fan ogląda średnio aż 19 e-sportowych wydarzeń/rozgrywek w miesiącu, każdorazowo spędzając ok. 2 godzin przed monitorem/telewizorem/tabletem.
Twitch.tv opublikował zresztą własny raport na ten sam temat, skupiając się jednak tylko i wyłącznie na “własnym podwórku”. Z raportu dowiadujemy się, że co miesiąc Twitch.tv odwiedzane jest przez 45 milionów unikalnych użytkowników, którzy łącznie oglądają 12 miliardów minut strumieniowanych gier komputerowych. Nie mogą też narzekać na to, że nie mają z czego wybierać – milion strumieniujących graczy, generuje ok. 6 milionów transmisji w miesiącu. Z tego miliona, już ponad 5 tysięcy (a konkretniej 5,100) transmitujących podpisało umowę partnerską z Twitch.tv (oznacza to, że są na tyle popularni, że dzięki umowie partnerskiej, niektórzy z nich mogą utrzymać się z wyłącznie z transmisji reklam na swoich kanałach).
Ciekawym wynikiem badań Super Data Research jest to, że kobiety stanowią aż 30% e-sportowej publiki. Taki wynik obala mit, że “granie w gry” oglądają tylko mężczyźni.
Rozwój e-sportu stymulowany jest między innymi przez producentów gier, których podstawą jest rywalizacja sieciowa. Nie bez znaczenia jest też rosnąca popularność serwisów oferujących graczom możliwość publicznego strumieniowania swoich rozgrywek.
Duże firmy, takie jak Riot Games, Valve, Wargaming, czy Ubisoft stawiają na rosnącą popularność e-Sportu na całym świecie. (…) A wraz z lawinowym wzrostem popularności platform strumieniujących takich jak Twitch.tv, ESL, czy MLG, najlepsi gracze transmitujący swoje rozgrywki mogą coraz łatwiej docierać do nowych widzów i tworzyć społeczności skupione wokół rywalizacji w grach komputerowych. — mówi prezes Super Data Research, Joost van Dreunen.
Jednak największym czynnikiem powodującym lawinowy wzrost widzów wydarzeń e-sportowych, jest rzecz jasna rosnąca popularność gier free to play. W World of Tanks, Dota 2, czy League of Legends grają codziennie miliony ludzi na całym świecie. Super Data przewiduje zresztą, że w 2015 roku League of Legends będzie mogło się pochwalić 94 milionami aktywnych użytkowników w miesiącu. Analitycy zakładają też, że w tym samym roku zyski producentów World of Tanks wyniosą około 590 milionów dolarów. Dota 2 już teraz odnosi ogromne sukcesy – w zeszłym roku była to gra, która zanotowała największy wzrost liczby aktywnych użytkowników (ponad 500%!).
Nie bez znaczenia jest też fakt, że e-sport jest dla reklamodawców świetnym sposobem na dotarcie do dorosłych, a więc zarabiających już i nadal młodych widzów. Dodajmy też, że jest to publiczność, która nie ma problemów z wydawaniem pieniędzy i z chęcią wspiera swoimi portfelami gry, w które gra i lubi oglądać. Dlatego takie firmy jak Intel, Asus, Kingstone, Monster Beverage Company, Redbull, XMG i wiele innych coraz chętniej sponsorują turnieje e-Sportowe, nie oszczędzając przy tym na swoich budżetach reklamowych. Wystarczy zresztą przypomnieć Intel Extreme Masters w Katowicach – rozgrywki w Counter-Strike: Global Offensive, League of Legends i StarCraft 2:HoTS transmitowane z katowickiego Spodka obejrzało prawie 24 miliony widzów z całego świata. A przypomnijmy, że IEM nie jest największym wydarzeniem e-Sportowym. Finały mistrzostw League of Legends Champions League w zeszłym roku obejrzało ponad 32 miliony widzów – dla porównania finały mistrzostw NBA oglądane były przez 24 miliony widzów.
Kariery e-sportowca również staje się coraz bardziej atrakcyjna. Powstaje coraz więcej organizacji e-sportowych, które oferują swoim graczom stałe źródło dochodu, a ci najlepsi grają o coraz większe nagrody za pierwsze miejsca. Przypomnijmy, że pula nagród na trzeciej edycji The International (najbardziej prestiżowy turniej w Dota 2, organizowany przez Valve) wynosiła aż 2,874,381 dolarów – szwedzka drużyna Alliance za pierwsze miejsce zajęte w Seattle zainkasowała 1,430,000$. Z kolei w ten weekend w Warszawie, odbędą się finały ligi Wargaming.net, gdzie najlepsza drużyna w World of Tanks wróci do domu bogatsza o ponad 900 tysięcy złotych. Jeśli chcielibyście zobaczyć jak wygląda e-sportowy turniej, to wstęp akurat na ten jest darmowy. A jeśli niekoniecznie chcielibyście ruszać się sprzed komputera, to zawsze można zacząć od filmu dokumentalnego Free to Play, wyprodukowanego przez Valve i udostępnionego za darmo w Sieci.
A już tak całkiem na marginesie, to przypominam, że dzisiaj “nasi” grają w Counter-Strike’a. Polska drużyna w barwach Virtus.pro stoczy dzisiaj aż trzy mecze – z Team Dignitas, Natus Vincere i Ninjas in Pyjamas (z którymi grali w finale IEM 2014). Rozgrywki zaczną się o 19:00 i można obejrzeć je na polskim kanale ESL TV: http://pl.twitch.tv/esl_poland.