Tym razem bowiem Facebook nie podzielił się informacją, ile kosztowało go kupienie fińskiej firmy ProtoGeo, zajmującej się rozwijaniem aplikacji Moves. Służy ona do tego, co obecnie najmodniejsze, czyli śledzenia sportowej (a raczej fitnesowej) aktywności użytkownika i liczenia spalonych kalorii, a wszystko wyłącznie poprzez czujniki wbudowane w smartfona.
Można się oczywiście domyślać, że ProtoGeo nie kosztowało 19 miliardów dolarów (jak WhatsApp), ani nawet 2 miliardów (jak Oculus Rift), ale mimo wszystko ciekawe, dlaczego tym razem informacja o wysokości transakcji została utajniona. Może była zawstydzająco niska, poniżej miliarda dolarów?
A tak bardziej na serio, widać oczywiście wyraźnie, że Facebook stara się wpasować w panującą obecnie modę na kontrolowany elektronicznie fitness. Zapewne w niedalekiej przyszłości użytkownicy innych aplikacji (np. Endomondo), choć nadal będą mogli dzielić się swoimi dokonaniami w największej sieci społecznościowej świata, odkryją, że w przypadku aplikacji Moves jest łatwiej, wygodniej i szybciej, bo integruje się ona z Facebookiem znacznie lepiej od innych programów. Zupełnie przypadkiem, oczywiście.