Najpierw powiedzmy, czym są SPHERES. Nazwa źródłowa jest długa, ale wiele mówiąca: Synchronized Position Hold, Engage, Reorient Experimental Satellites. Innymi słowy, to maleńkie, przypominające wielkością piłkę do siatkówki… satelity. Ale bardzo dziwne satelity, bo z założenia latające wewnątrz międzynarodowej stacji kosmicznej. Są trzy, jeden czerwony, drugi pomarańczowy, a trzeci niebieski.
Pierwotnie “sfery” zostały stworzone po to, by testować w praktyce pewne algorytmy kontroli położenia i przemieszczania się. Do poruszania się wykorzystują silniki wypuszczające zimny, sprężony dwutlenek węgla (na dobrą sprawę… nieco większe naboje do syfonu). Największym problemem (i równocześnie przedmiotem badań) było opracowanie jak najskuteczniejszego systemu umożliwiającego tym mikrosatelitom orientowanie się w przestrzeni wewnątrz stacji i względem siebie. Naukowcy wyposażali je oczywiście w szereg różnych czujników, akcelerometrów i żyroskopów (jeśli ktoś chce pogłębić ten temat, warto sięgnąć bezpośrednio na strony NASA).
Ale… pojawiło się Google i jego projekt Tango. Projekt stworzony z myślą nie o jakichś mikrosatelitach, ale o smartfonach. Projekt, który ma na celu pełne zwirtualizowanie świata, w którym żyjemy, tak aby można było w nim zastosować nowego typu aplikacje i wykorzystywać funkcjonalności, o jakich nam się na razie nie śniło. Rzeczywistość stanie się wirtualna, wirtualność wejdzie do rzeczywistości, powstaną nowego typu gry, nowe mapy i mnóstwo innych niezwykłych zastosowań stojących na styku dwóch światów. Ten temat możecie rozszerzyć pod tym linkiem.
Oba projekty rozwijane są już przez dłuższy czas, natomiast “spotkały się” stosunkowo niedawno. Tak naprawdę dopiero jakiś miesiąc temu NASA oficjalnie poinformowało o tym, że projekt Tango zostanie włączony w eksperymenty przeprowadzane z wykorzystaniem mikrosatelitów SPHERES.
Prawdopodobnie już w maju dwa specjalne smartfony Google’a z oprogramowaniem projekt Tango zostaną dostarczone na międzynarodową stację kosmiczną. Będą mogły być podłączone do dowolnego z trzech przemieszczających się w niej satelitów i – dzięki niemu – stworzyć wirtualny model 3D całej stacji.
NASA i Google oficjalnie opowiedziały o tej współpracy na opublikowanym kilka dni temu filmie: