Akcja gry toczyć się będzie nad Pandorą. Gracze powalczą na księżycu oraz stacji kosmicznej Hyperion. Osadzenie rozgrywki w takiej lokalizacji wpłynie na samą mechanikę. Najcenniejszym przedmiotem wypadającym z wrogów będzie tlen w butlach, który umożliwi nam przeżycie w nieprzyjaznej atmosferze. Gaz będziemy mogli wykorzystać także jako paliwo do plecaka odrzutowego, który umożliwi nam z kolei wykonywanie skoków na dalekie dystanse. W ten sposób będziemy mogli nieco inaczej podejść do walki.
Jak na każdą nową część Borderlands’ów przystało także i w tej pokierujemy losami nowych bohaterów. Gracze będą mogli wcielić się w Athenę – byłą zabójczynię korporacji Atlas, Wilhelma – hyperiońskiego inżyniera będącego bossem z drugiej części serii, Nishę – dziewczynę Handsome Jacka oraz… Claptrapa nazywanego w tej części Fragtrapem.
Za grę odpowiada tym razem nie studio Gearbox lecz australijskie 2K. Pierwotny developer będzie jedynie roztaczał producencką opiekę nad tym projektem. Borderlands: The Pre-Sequel nie pojawi się na konsolach nowej generacji, gdyż według słów Randy’ego Pitchforda zapotrzebowanie na grę istnieje na sprawdzonych już platformach. Konsol PS4 i Xbox One jest według niego zbyt mało, by tworzenie gier na nie było już opłacalne…