W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Ars Technica śledziło 90 tys. profili użytkowników Steama każdego dnia. Zebrane statystyki wskazują, że nigdy nie odpalamy 36,9 % posiadanych w bibliotece gier. Z jednej strony ciągłe wyprzedaże psują rynek, bo tylko najwięksi zapaleńcy kupują grę na premierę – większość po prostu czeka na promocję, w której tytuł dostaje się za grosze. Zupełnie inaczej patrzymy też na gry, które dostajemy praktycznie za darmo. Nie poświęcamy im tyle uwagi, na ile zasługują – kończymy grę po tutorialu, by sprawdzić jak wyglądają inne pozycje, a potem rzadko kiedy już do niej wracamy.
Z drugiej zaś strony mamy olbrzymie kolekcje gier, w które – być może jednak kiedyś zagramy. Dzięki akcjom typu Humble Bundle otrzymujemy gry, o których nigdy wcześniej nie słyszeliśmy i których nie kupilibyśmy, gdyby nie było ich w zestawie. To z kolei pomaga twórcom niezależnym dotrzeć do większej liczby klientów.