Pierwszą kołową matrycę cyfrową przedstawiła firma Sony, zaznaczając, że została ona opracowana we współpracy z Olympusem – i to do bezlusterkowców tego ostatniego producenta nowa matryca trafi w pierwszej kolejności. Wykonano ją w technologii CMOS BSI, i – choć może się to komuś wydać dziwne – nadal jest to sensor typu Cztery Trzecie. Przypomnijmy bowiem, że specyfikacja tego formatu określa wyłącznie średnicę koła, w jakim matryce mają się mieścić, a nie – jak niektórzy sądzą – proporcje boków sensora. Średnica tego koła ma długość 33,87 mm, czyli dokładnie 4/3 cala. I stąd właśnie nazwa formatu.
Kształt matrycy może być natomiast dowolny. Mogą to być prostokąty o proporcjach boków 4:3 (czyli takie, jakie stosuje się obecnie), ale mogą to być również prostokąty 3:2, 16:9 albo nawet kwadraty 1:1. Najpełniejszą realizacją założeń standardu Cztery Trzecie jest jednak właśnie matryca kołowa o średnicy 21,6 mm – taka, jaką pokazało Sony wraz z Olympusem!
Jakie są korzyści z zastosowania takiej matrycy?
O, jest ich bardzo wiele!
1.
Jak wiemy z geometrii, koło oferuje najlepszą relację powierzchni matrycy w stosunku do jej obwodu. Dla przykładu, jeśli weźmiemy zwykłą matrycę Cztery Trzecie o rozdzielczości 16 milionów pikseli (czyli taką, jaką obecnie można spotkać we wszystkich nowych aparatach Mikro Cztery Trzecie) to przy zachowaniu identycznej gęstości upakowania pikseli na matrycy kołowej zmieści się ich ponad 26 milionów!
2.
Sama matryca kołowa będzie oczywiście mieć większą powierzchnię – 366 milimetrów kwadratowych (w porównaniu do 225 mm kwadratowych zwykłych matryc) to… tyle samo, ile oferują typowe matryce APS-C w bezlusterkowcach konkurencji.
3.
Matryca kołowa w połączeniu z oprogramowaniem wewnętrznym aparatu pozwoli na wycinanie z niej prostokątów o zupełnie dowolnych proporcjach. Innymi słowy, wraca doceniany przez wielu użytkowników multiaspekt (stosowany w Panasonicach GH1 i GH2), ale w jeszcze doskonalszej, bardziej uniwersalnej formie. W skrócie: jakichkolwiek proporcji obrazu nie użyjemy, z matrycą kołową zawsze kąt widzenia obiektywu dla danej ogniskowej zawsze pozostanie ten sam!
4.
Badania naukowców z Japonii i Stanów Zjednoczonych niezależnie potwierdziły coś, co intuicyjnie wiemy od dawna – człowiek nie postrzega świata “w prostokącie” albo “w kwadracie”, ale właśnie w postaci kołowej. Psychologowie potwierdzają, że prostokątny sposób prezentacji obrazu na monitorach, telewizorach czy w formie papierowej wprowadza głęboko podprogowe napięcie poznawcze, które – jeśli kumuluje się przez lata – może doprowadzić do wielu zaburzeń psychofizycznych. To wcale nie tajemnicze “promieniowanie” powoduje, że osoby spędzające zbyt dużo czasu przed monitorem komputera mają problemy z kręgosłupem, wzrokiem czy nawet potencją seksualną, ale właśnie jego prostokątny kształt! Dlatego firma Sony zasugerowała równocześnie, że za okrągłą matrycą pójdą również inne produkty, na przykład nowa seria telewizorów Bravia w rozdzielczości 4πK czy tablety Xperia Zπ, przypominające kształtem starodawne lusterka.
Bezlusterkowce Olympusa z nową matrycą kołową prawdopodobnie zobaczymy już na najbliższej Photokinie, przy czym bardzo możliwe jest to, że pierwszym modelem, w którym taka matryca zostanie zastosowana, będzie Olympus OM-D E-M2π!
[PRIMA APRILIS] Wiemy, że i tak wszyscy się zorientowali, ale dla formalności wyjaśniamy: ten i parę innych newsów stanowiły nasz mały wkład w świętowanie 1 kwietnia;-) I dziękujemy za zabawne komentarze!!! 😉