Palmer Luckey, współzałożyciel Oculus VR, zdradził na forum reddita, że tak jak się spodziewał krytyki ze strony internautów faktu przejęcia Oculusa przez Faceboka, tak niektóre reakcje były dla niego szokujące. –
Nie spodziewaliśmy się, że otrzymamy tyle gróźb śmierci i że będziemy, wraz z naszymi rodzinami, nękani telefonicznie — twierdzi. Dodaje też, że grożono śmiercią nawet osobom, które nie są zatrudnione w Oculus VR, a przewinęły się w historii tej firmy.
Gniew internautów wywołany jest faktem, że Oculus Rift powstał dzięki zbiórce pieniędzy na Kickstarterze. Część darczyńców twierdzi, że gdyby wiedziała, że ten produkt zostanie sprzedany Facebookowi, nigdy by go nie wsparła. –
Facebook nie jest złowrogi, to firma. To firma, która zainwestowała dwa miliardy dolarów w Oculusa. Nie nabierajcie nas. Nawet jeśli nie chcecie tego przyznać, straciliście swoją wolność. Straciliście swoją duszę — jak czytamy jeden z wybranych komentarzy internautów.
Luckey broni jednak decyzji swojej firmy. Jego zdaniem to wielka szansa dla Oculus VR. –
Udowodnimy to czynami, nie słowami — zapewnia. Na to liczymy…