W celu stworzenia pierwszego księżycowego Wi-Fi, amerykańscy naukowcy wykorzystali cztery teleskopy znajdujące się na terenie Nowego Meksyku, które wysyłają sygnały podczerwieni do satelity orbitującego wokół Księżyca. Szybkość przesyłania danych tą metodą z Ziemi na Księżyc jest całkiem niczego sobie – wynosi 622 Mbps. W drugą stronę, szybkość pobierania danych z Ziemi na Księżyc jest nieco niższa – wynosi 19,44Mbps. Sami przyznacie, że to więcej niż to, co oferuje większość polskich dostawców Internetu.
Oznacza to, że astronauci, którzy wybiorą się na zwiedzanie powierzchni naszego naturalnego satelity mogą bez problemu obejrzeć strumieniowany z Sieci film (na przykład Grawitację, tuż przed powrotem na Ziemię) i nie narzekać przy tym na jakiekolwiek opóźnienia. Najtrudniejszą rzeczą jest oczywiście przebicie się sygnałem przez ziemską atmosferę – stąd wykorzystano aż cztery niezależne teleskopy.
Na pytanie “po co komu Wi-Fi na Księzycu, skoro od 1972 roku nie stanął na nim żaden człowiek?” niestety nie potrafimy odpowiedzieć. Nie znamy również hasła do księżycowego Wi-Fi.