Na początek mała retrospekcja. W połowie marca pisaliśmy o Nikonie 1 V3, aktualnym “okręcie flagowym” całej rodziny. W połowie kwietnia światu objawił się Nikon 1 J4, równie szybki, ale jednak prostszy model. Teraz mamy połowię maja, a Japończycy ogłosili kolejną premierę aparatu z rodziny Nikon 1 – modelu S2.
To z założenia najprostszy i najtańszy aparat z całej serii, ale nie znaczy to, że jakoś znacząco odbiega od zaprezentowanych niedawno kuzynów. Wykorzystuje wprawdzie matrycę CMOS typu 1″ (13,1×8,8 mm) o mniejszej rozdzielczości (14 mln pikseli zamiast 18 mln), ale jest równie szybki pod względem ustawiania ostrości i zdjęć seryjnych rejestrowanych z wydajnością karabinu maszynowego.
Za szybkie ustawianie ostrości odpowiada hybrydowy autofokus, natomiast zdjęcia seryjne w pełnej rozdzielczości z częstotliwością aż 20 kl./s to w dużej mierze zasługa wydajnego procesora obrazu Expeed 4A. Warto dodać, że imponująco prezentują się także kwestie związane z rejestracją wideo: 60 kl./s w rozdzielczości Full HD lub nawet 120 kl./s w HD (720p), co pozwala na realizowanie filmów typu “slow motion”.
Aparat ma 3-calowy, nieruchomy ekran o rozdzielczości 460 tysięcy pikseli i w przeciwieństwie do modeli V3 i J4 nie został wyposażony w moduł Wi-Fi (ale jest opcjonalny adapter WU-1a). Dane zapisywane są na kartach MicroSD.
Nikon 1 S2 sprzedawany będzie w czterech odmianach kolorystycznych: białej, żółtej, czerwonej i czarnej. Polskie ceny aparatu nie zostały jeszcze podane, ale na rynku amerykańskim podstawowy zestaw (z obiektywem) ma kosztować 450 dolarów. W praktyce oznacza to, że po pewnym zadomowieniu się na rynku możemy się spodziewać, że Nikona 1 S2, systemowy aparat z wymienną optyką i dość dużą matrycą, da się kupić w Polsce za… mniej niż 1000 zł.
PS Podstawowa wersja Uzi oferuje szybkostrzelność na poziomie 600 strzałów na minutę, czyli… 10 na sekundę. Jednak już Mini Uzi oferuje 1200 strzałów na minutę (20 na sekundę) – dokładnie tyle, co Nikon 1 S2. Tytuł jest więc jak najbardziej uzasadniony… 😉