Suki Dunham, gdy odeszła z Apple postanowiła zająć się własnym biznesem. W 2006 roku wystartowała z pomysłem wibratora wibrującego w rytm muzyki. Produkt spotkał się z ciepłym przyjęciem, a jego autorka postanowiła pójść o krok dalej. Na tegorocznych targach CES zaprezentowała aplikację mobilną, dzięki której można wybierać różne funkcje urządzenia. Jej zasięg ograniczony był jednak przez Bluetooth. Ponieważ wiele osób wyraziło zainteresowanie implementacją modułu Wi-Fi, który pozwoliłby na zdalne kontrolowanie wibratora na nieograniczoną odległość autorka postanowiła opatentować ten pomysł i rozpocząć zbieranie funduszy na portalu IndieGogo.
Aplikacja OhMiBod pozwala nie tylko na kontrolowanie siły wibracji, ale także stworzenie określonego wzoru na podstawie wybijanego na smartfonie rytmu lub… naszego głosu. Pomysł całkiem fajny, zwłaszcza dla par żyjących na odległość – wideokonferencje czy telefoniczne rozmowy nigdy nie zastąpią dotyku.
Do tej pory projekt zebrał niecałe 14 tys.$ z wymaganych 20 tys.$, jednak do końca akcji zostało jeszcze 35 dni. Pojedynczy wibrator wraz z aplikacją można zamówić tam za 89$ (30$ taniej niż w przypadku finalnej wersji, którą zobaczymy w sklepach w okolicach lipca tego roku).