Jeśli chodzi specyfikację, na początku powiedzmy krótko: OnePlus One absolutnie dorównuje takim topowym smartfonom, jak HTC One, Xperia Z2 czy Samsung S5. Różnica polega jednak na tym, że cena, jaką musimy za niego zapłacić (już w Europie) to… 269 euro. Około 1100 zł!!! Dla porządku dodajmy, że chodzi o wersję z pamięcią flash o pojemności 16 GB. Jest jeszcze wersja z 64 GB pamięci, za którą zapłacimy trochę ponad 1200 zł. Tak czy siak, w kontekście wyposażenia to tanio jak barszcz, i to barszcz na poświątecznej wyprzedaży.
Pierwsi szczęśliwcy, którzy wzięli udział w konkursie “Smash the past contest” otrzymali już swoje egzemplarze OnePlus One w… bardzo kontrowersyjnym opakowaniu. Zapomnijcie o jakichkolwiek pozytywnych wrażeniach estetycznych – telefony zostały wysłane w kartonowym pudełku, owinięte w folię bąbelkową, z doczepioną karteczką, na której producent dziękuje za wybór OnePlus One’a i uczestnictwo w konkursie. Oprócz telefonu nie ma NIC – żadnej ładowarki, słuchawek, czy nawet instrukcji. Niska cena telefonu sugerowała, żeby nie spodziewać się pudełek zaprojektowanych przez artystów, jednak poniższa forma wydaje nam się lekką przesadą: