Nowa metoda zaprezentowana przez japoński zespół podczas IEEE International Memory Workshop w Taipei zmienia ten proces. Japończycy korzystają z czegoś, co nazywają
logical block adress scrambler
(czyli mieszacz logicznych sektorów dysku), dzięki czemu dane na dysku SSD nie są zapisywane na jego wolnej przestrzeni. Zamiast tego nowe dane umieszczane są w sektorze przeznaczonym do wyczyszczenia. Taki sposób znacznie przyspiesza sam proces zapisu oraz przedłuża żywotność dysków SSD.
Testy nowej metody wyglądają bardzo obiecująco. Częstotliwość zapisywania danych zmalała średnio o 55% (zamiast zapisywać dane na nowych sektorach i czyścić te, przeznaczone do usunięcia, nowy firmware zapisuje je bezpośrednio na sektorach do usunięcia), z kolei szybkość zapisu danych w niektórych przypadkach wzrosła nawet o 300%. Oznacza to, że już niedługo dyski SSD mogą pobić kolejny rekord szybkości zapisu – Japończycy z zespołu Uniwersytetu Chuo twierdzą, że ich technologia może zapewnić szybkość transferu w okolicach 1,5GB/s. Obecne modele dysków SSD mogą się pochwalić najczęściej szybkością zapisu danych rzędu 500MB/s.
A co na najlepsze – nowa metoda bazuje w pełni na zmianach w oprogramowaniu. Oznacza to, że producenci dysków SSD mogą zwiększyć szybkość swoich aktualnie dostępnych na rynku modeli wydając uaktualniony firmware. Przynajmniej w teorii.