Ważący 7,25 kg rower wykonany z włókna węglowego posiada liczne sensory takie jak akcelerometr, magnetometr czy sensor prędkości, które wzorem dostępnych na rynku bransoletek fitness dostarczą naszemu smartfonowi informacji na temat przebytych kilometrów, spalonych kalorii, czy prędkości poruszania się.
Ale tyle równie dobrze wyciągniemy z samego smartfona. Vanhawks Valour posiada jednak znacznie więcej zalet. Do jednej z nich należy nawigacja świetlna przypominająca swoim pomysłem Hammerhead, o której pisaliśmy wcześniej. Po określeniu punktu na mapie w dedykowanej aplikacji, ta wybierze nam najbardziej optymalną, rowerową trasę (np. taką, w której ominiemy strome podjazdy czy schody). Następnie przy każdym zakręcie diody LED podświetlą się na kierownicy, by wskazać nam właściwy kierunek.Dzięki temu nie musimy odrywać oczu od ulicy.
To jednak nie wszystko. Bardzo ciekawą opcją w samej aplikacji jest funkcja antykradzieżowa. Jeśli zaznaczymy w niej, że skradziono nam rower inni właściciele Vanhawks Valour otrzymają szybką notyfikację w momencie, gdy skradziony pojazd przejedzie obok nich. To z pewnością ułatwi złapanie złodzieja.
Ponadto rower wyposażony jest w czujniki bezpieczeństwa. Gdy z tyłu zacznie zbliżać się do nas samochód kierownica zacznie wibrować dając nam znać, że powinniśmy zjechać na pobocze. Akumulatorek, z którego zasilany jest cały system ładuje się w trakcie jazdy. Na start twórcy przygotowali aplikacje na systemy iOS, Android oraz zegarek Pebble. Projekt został już sfinansowany na Kickstarterze. Vanhawks Valour kupimy tam za 1049$. Na rynek trafi w okolicach listopada tego roku.