W ciągu tych kilku lat Tripwire Interactive rozrosło się na tyle, że twórcy w końcu będą w stanie urzeczywistnić swoje marzenia. Nowa część gry przede wszystkim wyróżniać się będzie stroną wizualną:
“Po raz pierwszy mamy na tyle duży budżet, że stać nas na sesje motion capture wszystkich elementów gry. Chcemy, by wyglądały one chorzej niż kiedykolwiek.” – powiedział Bill Munk, dyrektor artystyczny studia.
Jeśli zatem uważaliście, że eksplodujące części ciała wyglądały do tej pory mało realistycznie – nowa część powinna Was pod tym względem usatysfakcjonować. Rozbudowany zostanie arsenał broni oraz możliwość walki wręcz. Nie zabraknie także nowego rodzaju przeciwników.
“Killing Floor to prosta gra” – dodaje Munk. – “Masz broń. Widzisz coś popapranego. Zabijasz to. Dostajesz za to kasę i kupujesz lepszą broń. Powtarzasz czynności. Im większe zadowolenie niesie ze sobą ta mała pętla, tym większy sukces odnosi gra”.
Pierwsza część gry sprzedała się w 2,5 milionach kopii. Niestety twórcy nie zdradzili jeszcze daty premiery Killing Floor 2.