Pomysł jest prosty i z gatunku tych “dlaczego nikt do tej pory na to nie wpadł”. Po pierwsze Amazon ma przecież swoich użytkowników, których liczbę – i to w przypadku tylko tych aktywnych – ocenia się na 244 miliony (PayPal ma ok. 148 milionów aktywnych użytkowników). Po drugie wielu użytkowników Amazonu i tak zgłosiło już w nim dane swojej karty kredytowej, chociażby podczas dokonywania zakupów. Wystarczyło więc dodać A do B i dołożyć C, aby wyszła z tego stara/nowa usługa, w której wystarczy zalogować się do Amazonu, by płacić nie tylko w sklepie, ale i wykonywać różnego typu płatności online, np. opłat abonamentowych albo rachunków telefonicznych.
Oczywiście to tylko drobny krok na drodze ku powszechnemu wykorzystywaniu Amazon Payments w płatnościach internetowych. Reszta zależy w dużej mierze od sprzedawców, którzy być może zaczną dołączać do opcji płatności nową formę – poprzez Amazon Payments. Na razie pewne jest jedno – takiej nowej formy płatności absolutnie nie dopuści największy portal aukcyjny świata, czyli eBay. Jest w końcu właścicielem PayPala…