Motywacje do robienia zakupów w Internecie
Czy e-rynek jest już nasycony?
Prognozy wzrostu udziału zakupów internetowych nie są optymistyczne. Od pewnego czasu obserwuje się wyhamowanie dynamiki przyrostu nowych klientów, którzy, zdając sobie sprawę z możliwości zrobienia zakupów przez Internet, nadal wybierają w pierwszej kolejności sklepy stacjonarne. Sprzedawcy dysponujący tradycyjnie funkcjonującym lokalem mają świadomość, że muszą konkurować z e-handlem i robią to bez kompleksów. Sieci handlowe kładą nacisk na profesjonalne doradztwo, kuszą darmowym transportem i – co najważniejsze – również są widoczne w Internecie. Klient korzystający ze znanych porównywarek cen w rodzaju Ceneo, Skąpca czy też nowszych inicjatyw, takich jak Najtaniej.co,
z pewnością prędzej czy później natknie się na oferty internetowych odpowiedników sklepów stacjonarnych. Porównanie cen produktów wśród lokalnych sprzedawców tylko utwierdzi go w przekonaniu, że po pracy warto jechać zakupić nowy telewizor, niekoniecznie za pośrednictwem Internetu.
M-commerce: nisza do zagospodarowania
Sposobem na zwiększenie sprzedaży wśród e-sklepów z pewnością będzie adaptacja rozwiązań przyjaznych dla coraz popularniejszych urządzeń mobilnych. Internet w komórce od dawna nie jest już luksusem, potencjał tego kanału dystrybucji towarów prezentuje się niezwykle obiecująco. Zaledwie 16% badanych internautów kiedykolwiek robiło zakupy przy pomocy urządzenia mobilnego. Według prognoz odsetek ten ma systematycznie rosnąć, co w oczywisty sposób przełoży się na obroty e-sklepów.