Tak naprawdę grupa, którą kieruje Michael Ossmann, skonstruowała dwa urządzenia, opierając się na dokumentach udostępnionych przez Snowdena. Pierwsze z nich podczepiało się do złącza monitora, służącego do połączenia z komputerem – służyło ono do przechwytywania i zdalnego, bezprzewodowego przesyłania obrazów wyświetlanych na monitorze. Drugie urządzenie instalowane było pomiędzy klawiaturą a komputerem i służyło do rejestracji i przesyłania informacji o naciskanych klawiszach.
Zanim doszło do zbudowania obu urządzeń, nikt nie wiedział, jak działają “odblaski” stosowane przez NSA, jednak dzięki dokumentacji wykradzionej przez Snowdena zespół Michaela Ossmanna był w stanie skonstruować własne niewielkie układy, które bezprzewodowo przesyłały gromadzone dane do umieszczonego niedaleko odbiornika radiowego. Dzięki takim rozwiązaniom NSA mogło przechwytywać dane wprowadzane na komputerach, które nie były podłączone do sieci internetowej.
Obecnie, kiedy ta technika została ujawniona i dobrze udokumentowana, Ossmann chce zacząć uczyć innych użytkowników komputerów, na czym polegają metody stosowane przez NSA i jak można się przed nimi zabezpieczyć. Jednym z takich działań edukacyjnych będzie jego wystąpienie na przeznaczonej dla hakerów konferencji Defcon (w Las Vegas), która odbędzie się w sierpniu tego roku.