Może niektórzy nie przywiązują wielkiej wagi do swojego wyglądu, ale nie da się zaprzeczyć, że ładna, zdrowo wyglądająca twarz ułatwia kontakty towarzyskie. Upiększanie zdjęć – nie tylko tych wrzucanych do sieci, ale nawet tych wysyłanych jedynie znajomym to trend, który pewnie długo nie zniknie. O ile korygowanie kształtu kości policzkowych, czy nosa poprawi humor raczej tylko paniom narzekających ciągle na drobne niedoskonałości, tak pozostałe opcje aplikacji mogą przydać się pozostałym użytkownikom w różnych sytuacjach.
Looksery w czasie rzeczywistym zlikwiduje wszystkie wypryski na naszej skórze, usunie cienie pod oczami, wyszczupli opuchniętą twarz po całonocnej imprezie i nałoży filtry, które sprawią, że będziemy po prostu wyglądać korzystniej. To z pewnością docenią osoby, które często posiłkują się wideorozmowami w kontaktach biznesowych. Oczywiście równie dobrze możemy wykorzystać aplikację do celów stricte rozrywkowych zmieniając np.naszą twarz w maskę zombie czy upiora. Looksery zadziała nie tylko w wideokonferencjach, ale też w filmikach wideo czy zdjęciach, którymi później możemy podzielić się z całym światem.
Posiadająca aż pięć patentów aplikacja Looksery dedykowana jest użytkownikom iOS i Androidów i aktualnie znajduje się jeszcze w fazie produkcji. Twórcy starają się o dofinansowanie na Kickstarterze. Aplikacja w najtańszej wersji (2GB wolnego miejsca w chmurze na tworzone filmy oraz możliwość kręcenia 5-minutowyh nagrań) kosztuje tam 10$. Strasznie dużo, biorą pod uwagę ograniczenia, ale chętnych na razie nie brakuje. Twórcy niestety na razie nie planują wersji na komputery osobiste – a szkoda, bo to głównie tych urządzeń używamy do wideokonferencji.