O Michaelu pisaliśmy już w grudniu ubiegłego roku, kiedy to jego kolekcja gier oficjalnie trafiła do Księgi Rekordów Guinessa. Piwnicę mężczyzny wypełnia ponad 11 tysięcy gier, 21 konsol z pełną biblioteką gier wydanych na terenie USA oraz 14 dodatkowych systemów, z prawie ukończoną kolekcją. Zebranie tak oszałamiającego zbioru zabrało Michealowi 25 lat.
Licytacja potrwa jeszcze 10 dni. Od początkowego 1$ cena urosła do 5678$. Nadal to kwota śmiesznie niska jeśli wziąć pod uwagę wartość całego zbioru, która może oscylować w granicy 800 tys.$.
Dlaczego Micheal zdecydował się sprzedać kolekcję swojego życia? Mężczyzna przyznał wprost, że choć gry wideo są jego największą pasją i nie ma zamiaru jej porzucać, to musi także rozwiązać problemy swojej bliższej i dalszej rodziny. “Nie martwcie się jednak – w przeszłości wielokrotnie sprzedawałem swoje zbiory, a i tak udało mi się pobić rekord Guinessa. Całkiem możliwe, że w przyszłości pobiję go znowu” – dodaje.