Smart Bike powstał w wyniku współpracy Samsunga ze słynnym włoskim projektantem Giovanni Pelizzoli oraz projektantką Alice Biotti. Jego twórcy skupili się na dwóch kwestiach: integracji roweru ze smartfonem i zapewnieniu bezpieczeństwa kierowcy.
Obie kwestie są oczywiście ze sobą powiązane, czego najlepszym przykładem jest wyświetlanie na smartfonie obrazu rejestrowanego przez kamerkę sterowaną do tyłu. To świetny pomysł, który naprawdę przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa rowerzysty, zwłaszcza gdy podróżuje on zwykłymi drogami i ulicami. Inną pomysłową funkcją, sterowaną i uruchamianą za pośrednictwem smartfonu, są lasery, wyświetlające wokół roweru czerwone “linie bezpieczeństwa”.
Ciekawe jest też oprogramowanie zaproponowane przez twórców roweru. Oprócz zwykłych funkcji, takich jak GPS czy wyznaczanie trasy, mamy też sporo opcji “społecznościowych”, takich jak możliwość wyświetlenia tras najczęściej używanych przez innych użytkowników (a więc, w domyśle, zapewne najlepszych) albo przejechanie jakiejś trasy i zaznaczenie jej w opcji “tu powinna powstać ścieżka rowerowa”.
NASZYM ZDANIEM
Często zdarza mi się jeździć rowerem po Warszawie, coraz częściej korzystam też wtedy z ulic, bo po kilku nieciekawych doświadczeniach z pieszymi na ścieżkach rowerowych stwierdziłem, że tak jest bezpieczniej. Ogromnie spodobał mi się pomysł z kamerką wbudowaną w ramę roweru i przesyłającą na smartfona obraz tego, co dzieje się z tyłu. I nie przypominajcie mi proszę, że lusterka dla rowerów znane są już od lat. Lusterka nie są tak szerokokątne i… nie mają opcji nagrywania.
Mam uzasadnione podejrzenie, że część kierowców inaczej zachowywałaby się wobec roweru, jeśli mieliby świadomość, że są nagrywani. I nie jest to mój wymysł, ale doświadczenie wielu rowerzystów czy osób jeżdżących na skuterach – po zamontowaniu kamerki na kasku (nawet atrapy!) zauważyli znaczną poprawę zachowania kierowców innych pojazdów, szczególnie czterokołowych.
