W sumie po 10 godzinach (i 8 minutach) zebrana została suma 1,5 miliona euro (ponad 2 miliony dolarów). I pewnie padałyby kolejne rekordy, jednak niemiecki serwis crowdfundingowy Seedmatch wymaga od zbierających ustalenia maksymalnej, górnej granicy zbiórki, więc nie mogła ona odbywać się dalej.
W ofercie firmy znajdują się trzy serwery Carla, Carlita i najnowszy, nieduży – Maya. Wszystkie trzy oparte są na procesorach Intela (odpowiednio: Xeon, Pentium i Celeron), różnią się też pod względem pamięci wewnętrznej (16 GB w przypadku Carli i 8 GB w Carlicie i Mai) i miejsca na dane (Carla: do 12 TB na HDD, Carlita: do 4 TB na HDD, Maya: do 1 TB na SSD).
Ceny urządzeń:
Carla: od 4699 euro
Carlita: od 2999 euro
Maya: od 1199 euro
NASZYM ZDANIEM
Oczywiście nie warto wierzyć, że jakikolwiek serwer czy jakakolwiek prywatna chmura będzie w pełni zabezpieczona przed inwigilacją ze strony różnych “służb”. Po pierwsze dlatego, że każde szyfrowanie można w jakiś sposób złamać, czasem to tylko kwestia czasu i mocy obliczeniowej komputerów. Po drugie, bo istnieje jeszcze coś takiego, jak backdoor’y sprzętowe i – bez ulegania nadmiernej histerii i psychozie – warto mimo wszystko pamiętać o tym, że spora część sprzętu (na czele z procesorami) wykorzystanego w tych serwerach została wykonana w USA.
Mimo to propozycja firmy Protonet, zwłaszcza w przypadku niedużego i stosunkowo taniego serwera Maya, naprawdę prezentuje się bardzo ciekawie. Tym bardziej, że płacimy tu nie tylko za hardware i specjalne oprogramowanie, ale również tak zwany święty spokój. Sądząc po tempie zbiórki funduszy, dla wielu osób jest on niemalże bezcenny.