Błyskawicznie sfinansowany Sense powinien Wam dobitnie pokazać, jak wiele ludzi marzy o tym, by w końcu zacząć się wysypiać. Rzadko który produkt w serwisach crowdfoundingowych otrzymuje 100 tys.$ w ciągu kilku godzin. A tu pula funduszy przekroczyła już 400 tys.$ i rośnie z każdą chwilą pisania tego tekstu. W jaki sposób Sense pomoże nam rano czuć się jak skowronek?
Zestaw składa się z dwóch urządzeń – kulistej stacji głównej monitorującej stan naszej sypialni oraz przypinki do poduszki zajmującej się analizą naszego snu. To pierwsze zbierze dane na temat panujących warunków oświetleniowych, wilgotności powietrza, temperatury w pokoju i odgłosów, które choć nie wybudzają nas w trakcie snu to działają na nas na poziomie podświadomości – np. przejazd ciężarówki, alarm samochodowy pod domem, odgłosy śmieciarki czy chrapania partnera. To drugie zaś posiada sześcioosiowy żyroskop i akcelerometr, który wykryje najmniejszy ruch w łóżku i posłuży do monitorowania samego snu – urządzenie wie kiedy zasypiamy, miotamy się w pościeli, kiedy śpimy spokojnie i kiedy się budzimy.
Razem obie części zestawu dostarczają danych, które są następnie analizowane przez aplikację i przekazywane nam w formie przejrzystych wykresów i statystyk. Oprócz poprawienia warunków panujących w naszej sypialni Sense pomoże nam w jeszcze innej kwestii – idealnej pobudce.
Aplikacja posiada funkcję inteligentnego alarmu, który wykorzystując zebrane wcześniej dane będzie wybudzał nas delikatnie w odpowiedniej fazie snu, a nie tak, jak sugeruje ustawiona przez nas godzina. Przykładowo jeśli ustawimy alarm na godzinę 8.00, a system wykryje, że o 7.45 nasz organizm znajduje się w optymalnym momencie do wybudzenia, to właśnie wtedy rozlegnie się odgłos budzika. Często jest tak, że naturalnie sami budzimy się kilkanaście minut przed alarmem, ale zasypiamy chcąc jeszcze “wykorzystać” ten czas do ostatecznej pobudki. Wpadamy wtedy w głęboką fazę REM, z której pobudka zawsze jest męcząca. Sense neutralizuje ten problem.
Urządzenia łączą się z naszym smartfonem przez Bluetooth 4.0. Część przymocowywana do poduszki nie wymaga ładowania, lecz po roku trzeba będzie ją wymienić. Stacja główna zaś musi być podłączona do gniazdka elektrycznego. Najtańszy zestaw zakupimy na Kickstarterze za 99$. Za 30 dolarów więcej otrzymamy dodatkową przypinkę, która będzie zbierała dane od partnera.