Do takiego przynajmniej wniosku można dojść na podstawie serii garnków zaprojektowanych przez dr. Thomasa Poveya, eksperta zajmującego się zawodowo obliczeniami dotyczącymi silników rakietowych i odrzutowych. Najwyraźniej pan Povey zirytował się kiedyś podczas gotowania zbyt długo rozgrzewającym się garnkiem czy rondelkiem i postanowił coś z tym zrobić. A że jego wiedza dotycząca transferu i rozkładu ciepła przewyższa znacznie przeciętną świadomość osób zajmujących się gotowaniem, wynik okazał się rzeczywiście ciekawy.
Nowa seria wykonanych z nierdzewnej stali garnków nosi nazwę “Flare” (Pochodnia) i dzięki specjalnemu ukształtowaniu dna i boków znacznie lepiej wykorzystuje energię cieplną palników na kuchenkach gazowych. Dzięki temu garnki nagrzewają się aż 34 procent szybciej od naczyń o bardziej tradycyjnym kształcie. Do tego w trakcie gotowania – już po rozgrzaniu – zużywana jest wyraźnie mniejsza ilość gazu (ok. 28 procent), oczywiście przy zachowaniu tej samej temperatury.
“Rakietowe” garnki wejdą do sprzedaży w Wielkiej Brytanii w przyszłym miesiącu, a ich ceny zaczynają się od… 260 zł za sztukę.
I jeszcze zdanie usprawiedliwienia, zanim w komentarzach ktoś zarzuci nam, że jesteśmy przecież portalem komputerowym, a tu… piszemy o garnkach. Po pierwsze, mamy weekend;-) Po drugie – i to już zupełnie na poważnie – to bardzo ciekawy przykład na to, że nawet tak proste i znane już od tysięcy lat produkty jak garnki można znacząco ulepszyć, o ile tylko dysponuje się odpowiednią wiedzą i pomysłowością. To samo dotyczyć może wielu podzespołów komputerowych, a rozkład i transfer energii cieplnej (choć raczej mający na celu chłodzenie, a nie ogrzewanie) jest niezwykle istotny przy projektowaniu nowych urządzeń elektronicznych.