Telltale w mistrzowski sposób prowadzi cały scenariusz tego odcinka. Nerwowe dialogi, w których co chwila musimy podejmować kluczowe decyzje przeplatane są widowiskowymi i dynamicznymi scenkami QTE, w których po raz pierwszy zobaczycie najgroźniejsze oblicze naszego szeryfa. Bardzo trudno w grach stworzyć wiarygodne postacie – zazwyczaj wszystko jest czarno-białe, dobre, lub złe. Niejednokrotnie powtarzałam, że całe The Wolf Among Us pokazuje perfekcyjnie, że można stworzyć bohaterów, których nie będziemy w stanie jednoznacznie określić. Finałowy odcinek idealnie to podsumowuje. Morderca wykonujący czyiś rozkaz wydaje nam się równie bezwzględny co sam zleceniodawca. Ale co, jeśli takiemu człowiekowi nie pozostawiono wyboru? Czy w obliczu dodatkowych okoliczności będziemy na zbrodniarza patrzeć przychylniej? Czy mu wybaczymy? W obliczu nowych faktów zaczniemy patrzeć na wszystko z zupełnie innego kąta, a ostatnia rozmowa z pozoru nieistotną postacią wywoła prawdziwe ciarki.
Jeśli do tej pory nie zauważyliście jak nasze decyzje wpływały na przebieg gry, tutaj otrzymacie stosowne podsumowanie. Najbardziej widoczne jest to w stosunku bohaterów do postaci Bibgy’ego i relacjach między nimi samymi. Część z nich będzie nieufna, część wyśle nas do diabła, lecz Ci, którym pomogliśmy poprą nas w najbardziej kluczowym momencie. Widać wyraźnie gdzie tworzą się antypatie i można spodziewać się, że od tego, w jaki sposób rozprawiliśmy się z mordercą potoczą się losy mieszkańców Fabletown w kolejnym sezonie. Sprawa jest teoretycznie zamknięta, ale do ułożenia całości układanki brakuje nam jednego puzzla. Gdy myśli Bigby’ego pędza jak szalone w ostatnich sekundach gry, w głowie zapala nam się maleńka lampka, która powoduje szeroki uśmiech na twarzy. Tak właśnie powinno się kończyć gry – pozostawiając gracza z uczuciem satysfakcji i jednocześnie niewielkim niedosytem, który sprawi, że będziemy z niecierpliwością czekać kolejnego sezonu.
Telltalte Games po The Walking Dead kolejny raz znalazło świetne uniwersum i przetworzyło je po mistrzowsku w interaktywny serial, o którym długo będziemy pamiętać. W ostatnim czasie zauważyłam, jak bardzo spowszedniało mi kino – pełnometrażowe produkcje choć może i zachwycają dech w piersiach z uwagi na efekty specjalne, to pod kątem samych emocji już są ubogie bo kompletnie przewidywalne. Co innego seriale telewizyjne – kiedyś synonim kiczu i tandety, dziś zjawisko popychające całą popkulturę. Takie tytuły jak “Gra o Tron”, “The Walking Dead”, “Breaking Bad” jednoczą całe społeczności, wywołują dyskusje i tworzą memy, żyjące znacznie dłużej niż całe sezony. Oczywiście pełnometrażowe filmy nigdy nie upadną, tak samo jak wysokobudżetowe marki gier wideo, powtarzające scenariusze w nieskończoność… Ale być może to właśnie interaktywne seriale pokroju The Wolf Among Us ożywią nieco naszą branżę, oferując nam podróże do nietuzinkowych krain, w których nie zabija się hord wrogów, a walczy z własną moralnością.
Ocena: 90/100
Plusy:
+ Oryginalny scenariusz
+ Genialny finał
+ Dynamiczne i widowiskowe scenki QTE
+ Widać, że decyzje gracza mają wkład w rozwój wydarzeń
Minusy:
– jeśli ktoś nie lubi cliffhangerów…
Tytuł:
The Wolf Among Us
Producent:
Telltale Games
Wydawca:
Telltale Games
Platforma:
PS3, Xbox 360, PC (w późniejszym okresie także PS Vita i iOS)
Data premiery:
9.07.2014
Język:
angielski
Cena:
19 zł (jeden epizod), 79 zł (przepustka sieciowa na wszystkie 5 epizodów)