Rok temu na Kickstarterze zadebiutowała kamizelka ARAIG. Pomysł był ciekawy – napakowane sensorami ubranie miało podczas gier wibrować, by symulować np. wystrzał z broni czy eksplozję. Niestety dość toporny wygląd urządzenia, a także konieczność noszenia na plecach niewygodnego dekodera sprawiły, że gracze nie pokusili się o dofinansowanie kampanii. W porównaniu do ARAIG, KOR-FX prezentuje się znacznie lepiej.
Kamizelka jest lekka i posiada odpowiednią regulację, a do tego można ją używać nawet w upalne dni. KOR-FX działa ze wszystkimi urządzeniami posiadającymi gniazdo audio, a więc komputerami PC, konsolami czy telewizorami i nie wymaga specjalnego oprogramowania. Jak to w ogóle działa? Technologia 4DFX przetwarza sygnał akustyczny w wibrację, którą odczujemy na ramionach lub klatce piersiowej. Każdy wystrzał z wirtualnej broni, każdy pocisk, który otrzyma nasza postać odczujemy na własnej skórze.
Urządzenie działa w sposób bezprzewodowy, a czas jego pracy to około 30-40 godzin. Niestety kamizelka nie posiada własnego akumulatorka, konieczne jest wykorzystanie 4 baterii AA. Siłę wibracji można regulować bezpośrednio na kamizelce – nie jest wymagane instalowanie żadnego oprogramowania.
W porównaniu do ARAIG, KOR-FX już teraz odniósł sukces. Uzyskał prawie dwukrotnie większe dofinansowanie niż było to wymagane, a do pierwszych klientów dotrze już we wrześniu tego roku. Jeśli chcecie zamówić urządzenie w przedsprzedaży za kwotę 150$ macie na to jeszcze 6 dni.