Po czterech latach pobytu na rynku, smartfony z Windows Phone nadal, w ujęciu globalnym, walczą o bycie zauważonymi. Co prawda istnieją wybrane rynki (w tym polski), na których radzi sobie bardzo przyzwoicie. Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę cały świat, to platforma Microsoftu nadal jest planktonem, który jest zauważany głównie dzięki posiadającej znakomity stosunek jakości do ceny Lumii 520.
Lumia 930 ma to zmienić. Miała znakomitych, ale całkowicie niezauważonych przez rynek poprzedników. Ten telefon ma być tak dobry, że aż nie do pominięcia. Zarządzany przez Windows Phone 8.1 z nakładką Lumia Cyan, wyposażony w najlepsze możliwe “bebechy” oraz wykonany w najwyższej jakości. Przyjrzyjmy mu się bliżej.
Gdy po pierwszej randce nie możesz doczekać się drugiej
Nokia Lumia 930 robi znakomite pierwsze wrażenie. Jej wzornictwo jest oryginalne, ale też przemyślane a sam telefon znakomicie leży w dłoni. Jest idealnie wyważony, idealnie spasowany a zastosowane w nim materiały sprawiają wrażenie, że trzymamy coś bardzo drogiego i skonstruowanego z wielką dbałością o szczegóły. To elegancki, porządny smartfon, ale też w żadnym wypadku nudny czy nietypowy (po części też za sprawą kolorowej tylnej części obudowy, jeżeli taką wersję Lumii 930 sobie zażyczymy). Aluminiowa, boczna część daje wrażenie trwałości i niezawodności.
Przyciski i porty są rozmieszczone w wygodnych, logicznych miejscach i mają (w przypadku przycisków) odpowiedni, dobrze odczuwalny skok. Ich rozmieszczenie jest standardowe, jak w prawie każdym smartfonie z Windows Phone: po prawej stronie, u góry, mamy przyciski do regulowania głośności; na środku przycisk blokady i zasilania; na dole spust migawki od aparatu. Na górze obudowy znajduje się wejście słuchawkowe jack 3,5 mm oraz wygodna szufladka na kartę nano-SIM. Na dole obudowy znajduje się gniazdo microUSB do ładowania telefonu i wymiany danych z komputerem.
Po pierwszym uruchomieniu smartfonu jest jeszcze lepiej. Nokia od kilku lat montuje w swoich telefonach świetne wyświetlacze, i to zarówno w tańszych, jak i droższych modelach. Po pierwsze, dzięki kilku opatentowanych przez nią technologii przetwarzania obrazu. Po drugie, dzięki dbałości o zgodność kolorów z rzeczywistością. AMOLED-owe wyświetlacze w Lumiach (a model 930 wyposażony jest właśnie w ten rodzaj ekranu) nie wyświetlają przesyconych, przejaskrawionych kolorów, tak ukochanych przez Samsunga. Tu nic się nie zmienia: kolory są znakomite, czerń dzięki AMOLED-owi i mechanizmowi ClearBlack faktycznie czarna, a dzięki rozdzielczości 1080p przy 5-calowym ekranie, wszystko jest ostre i klarowne. Niestety, ten specyficzny rodzaj wyświetlacza, akurat w tym konkretnym modelu, nie obsługuje funkcji “podglądu”, znanej użytkownikom Lumii, a więc nie potrafi wyświetlać godziny i podstawowych powiadomień w momencie, gdy telefon jest zablokowany i wygaszony.
A to, co prezentowane jest na ekranie, generowane jest przez system operacyjny Windows Phone 8.1 z nakładką Lumia Cyan. Pisaliśmy już o tym systemie nieraz, więc nie ma sensu recenzować go na nowo. To nowoczesny system operacyjny, który już od pewnego czasu nie powinien mieć żadnych kompleksów, jeżeli chodzi o możliwości, a niektóre funkcje są wręcz dla niego unikatowe. Niestety, nie ma róży bez kolców: mała popularność Windows Phone powoduje dużo mniejsze zainteresowanie twórców gier i aplikacji. Dlatego te są dużo rzadziej aktualizowane niż ich wersje na Androida i iOS-a (przykładowo: taki superpopularny Instagram na Windows Phone wciąż funkcjonuje jako wersja… beta). Na szczęście Microsoft zadbał o wiele własnych, autorskich aplikacji, z usługą MixRadio (stacje radiowe z muzyką na żądanie w wysokiej jakości) oraz Here (mapy i nawigacja, również w trybie offline) na czele.
20 megapikseli wspaniałości
Nokia jest liderem jeżeli chodzi o fotografię mobilną, a Lumia 930 dowodzi tego po raz kolejny. To jeden z tych telefonów, dzięki któremu możesz pojechać na wakacje bez aparatu kompaktowego i być pewien, że wszystkie uchwycone przez ciebie chwile za pomocą smartfonu będą potem prezentować się znakomicie w albumie ze zdjęciami. Niezależnie od tego, czy wykonujesz zdjęcia przy dobrych czy złych warunkach oświetleniowych. Lumia 930 ma również znakomity mikrofon, dzięki któremu filmy wideo nie tylko wyglądają, ale i brzmią bardzo dobrze. Sprawdziliśmy to na koncercie zespołu Metallica. Ryk gitar, pogłos, fatalne warunki akustyczne, a na filmie… zresztą, zobaczcie sami, pod galerią (włączając tryb Full HD):
Zdjęcia w wyższej rozdzielczości:
Technikalia są dosyć standardowe. Gdyby tylko nie ta bateria…
Telefon wyposażony jest w 32 gigabajty pamięci masowej bez możliwości rozszerzenia jej za pomocą karty microSD. Za wydajność odpowiadają czterordzeniowy procesor Snapdragon 800 i 2 gigabajty pamięci RAM. To nie robi wrażenia, jeżeli porównamy te podzespoły z drogimi telefonami z Androidem. Jednak Nokia Lumia 930 nie jest zarządzana przez Androida, a przez Windows Phone: system operacyjny o zupełnie innej konstrukcji, który działa bardzo dobrze nawet na telefonach za 500 złotych. A na tej konfiguracji… nawet przez chwilę nie stwierdziliśmy braku mocy obliczeniowej. Windows Phone nie jest tak bogaty w funkcje jak Android, ale przez to jest znacznie mniej zasobożerny. Na Lumii 930 nawet najbardziej rozbudowane gry i aplikacje uruchamiają się błyskawicznie.
Z czasem pracy na baterii, niestety, nie jest już tak dobrze. Nie mamy Lumii 930 za co ganić, ale telefon w tej cenie chcielibyśmy, przede wszystkim, chwalić. Zwłaszcza, że Windows Phone jest systemem, który akurat bardzo dobrze dba o lokowanie zasobów procesora, więc “automatycznie” powinien spisywać się lepiej od analogicznego smartfonu. Podobnie zresztą jak procesor Snapdragon 800, który zmniejsza swoje zapotrzebowanie na energię, jeżeli nie jest w pełni wykorzystywany. Jak się więc spisuje wbudowana w Lumię 930 bateria o pojemności 2420 mAh?
Średnio. Staraliśmy się wykorzystywać smartfon w dość standardowy sposób. A więc automatyczne synchronizacja, jasność ekranu i łączność z sieciami Wi-Fi, powiadomienia Push aktywne i tak dalej. Na baterii skupiliśmy się też dopiero po wszystkich innych testach, gdy już nie bawiliśmy się telefonem, a normalnie z niego korzystaliśmy, nie wykonując wielu zdjęć i wygaszając wyświetlacz, gdy nie był potrzebny. Lumia 930 po koło 12 godzinach zdecydowanie potrzebowała ładowarki. Przewodowej lub bezprzewodowej (ta druga jest obsługiwana w standardzie Qi).
Do jakości rozmów i zastosowanych anten nie możemy się przyczepić. Te były zawsze klarowne, telefon nie gubi sygnału sieci komórkowych czy bezprzewodowych. Obsługuje też standard szybkiego Internetu LTE. Nie zdarzyło nam się, by się nadmiernie nagrzewał podczas wyszukiwania sieci będąc na granicy zasięgu nadajnika, czy też w jakiejkolwiek innej sytuacji.
No dobrze: warto, czy nie warto?
Nokia Lumia 930 jest dostępna za około 2100 złotych. Za tę cenę dostajemy urządzenie znakomicie wykonane, bardzo ergonomiczne i wygodne w użyciu. Telefon ma świetny wyświetlacz i jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy, aparat fotograficzny na rynku (ciekawostka: wszystkie zdjęcia Lumii 930 wykonaliśmy, dla efektu… drugą Lumią 930). Działa płynnie i sprawnie, a system Windows Phone 8.1 jest systemem dobrze zaprojektowanym i bardzo wygodnym. Nie ma jednak róży bez kolców.
Telefon przy normalnym użytkowaniu rozładowuje się już po 12 godzinach, a przy intensywnym już po około pięciu-sześciu. Dodatkowo, system Windows Phone dalej cierpi na opóźnienia w premierach i aktualizacjach aplikacji firm trzecich.
Zwróćmy jednak uwagę na to, że czas pracy na baterii nie jest wadą tego telefonu, a czymś, czego nie możemy wskazać jako jego najmocniejszą stronę. A to duża różnica. Z kolei jeżeli chodzi o aplikacje mobilne, to Microsoft cały czas w nie inwestuje. Biorąc to pod uwagę, możemy z czystym sumieniem wam Lumię 930 polecić. Testowaliśmy ją z wielką przyjemnością, a rozstawaliśmy się z nią z wielkim żalem. To jeden z najlepszych dostępnych smartfonów na rynku.
MOIM ZDANIEM
Konstanty Młynarczyk, redaktor naczelny CHIP
Odważny design, doskonałe wykonanie, świetny aparat fotograficzny – to początek litanii. Dalej idzie piękny ekran, perfekcyjna wydajność, bardzo dobry kompromis pomiędzy rozmiarem a wygodą używania, ładowanie bezprzewodowe i ergonomia. Na koniec dodajmy funkcje i aplikacje takie jak Here Maps czy Office i oto mamy jak na dłoni to, co powiedziałbym każdej osobie pytającej o mocne strony Lumii 930. A o słabe? Cóż, jak dla mnie najważniejszą z nich jest związany z zastosowaniem ekranu pozbawionego pamięci obrazu brak funkcji Glance, czyli podglądu na wygaszonym ekranie godziny oraz powiadomień. To rzecz jasna żadna wada dla kogoś używającego któregoś z telefonów konkurencji, które i tak nie oferują takiej możliwości, ale dla użytkowników wcześniejszych modeli Lumii taki brak jest bolesny.
Napisać, że Lumia 930 jest najlepszym smartfonem z systemem Windows Phone 8 było by nie tylko zbyt proste, ale też – o dziwo – nie dla każdej definicji “najlepszy” – prawdziwe. W końcu dla niektórych od kompromisowego rozmiaru ważniejszy będzie ogromny ekran i równie wielka bateria identycznie wyposażonej Lumii 1520, a inni nawet dla większego ekranu o wyższej rozdzielczości, szybszego procesora czy lepszej ergonomii nie będą chcieli rezygnować z niesamowitego aparatu modelu 1020. Subiektywnie patrząc, mogę jednak napisać z pełnym przekonaniem, dla mnie nie ma lepszego telefonu z “Kafelkami”, a wobec konkurentów z innymi systemami okazuje się równorzędnym przeciwnikiem.
Chcecie opinii w jednym zdaniu? Proszę bardzo: W Lumii 930 dojrzały (wreszcie) system spotyka się z dorównującym rynkowym standardom najwyższej półki wyposażeniem, ubrany w tradycyjnie u Nokii świetnie zaprojektowaną i doskonale wykonaną obudowę. Warto. (Tak, wiem że to technicznie były dwa zdania…)