W dobie technologii i przenośnych urządzeń osiągnięcie upragnionych celów jest znacznie łatwiejsze niż kiedyś. Nasz słomiany zapał wspierają różnorakie aplikacje, począwszy od typowych aplikacji fitness jak Endomondo, aż po bardziej “fikuśne” wynalazki, jak chociażby Pact, na którym można zarobić (lub stracić) parę złotych. Większość z nich opiera się na systemie nagród. Pavlok kierowany jest jednak dla osób, którzy ruszają do akcji dopiero w obawie przed karą.
Bransoletka jest dopiero w fazie projektowania i nie znamy jej parametrów technicznych. Koncepcja jednak przedstawia się…szokująco.
Po zintegrowaniu z naszym smartfonem i wybraniu odpowiedniego celu w dedykowanej aplikacji (np. wstawanie o 6.00 rano, meldowanie się co 2 dni na siłowni, nie jedzenie słodyczy) bransoletka porazi nas lekko prądem za każdym razem, gdy nie wykonamy pierwotnych założeń. Przykładowo jeśli kolejny raz odrzucimy budzik, a bransoletka dalej wyczuje, że znajdujemy się w pozycji leżącej otrzymamy “elektrycznego kopniaka”.
Niektórych postanowień jednak system sam nie zweryfikuje (np. tego, czy palimy papierosy). Tu z pomocą przyjdą nam nasi znajomi np. z Facebooka. Jeśli zauważą, że palimy będą mogli zdalnie popieścić nas prądem. Pomysł jest dość kontrowersyjny – wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której prowadzimy auto, a kolega dla żartu zaczyna atakować w nas impulsami elektrycznymi. Jak to wyjdzie w praniu, zobaczymy za parę miesięcy. Na razie twórca zamierza wystartować z kampanią na Kickstarterze, gdzie sprawdzi z jak wielkim zainteresowaniem spotka się jego bransoletka.