Union Street Guest House z Nowego Jorku wpadł jednak na “lepszy” pomysł. W swoim regulaminie umieścił podpunkt mówiący o grzywnie w wysokości 500$ za wystawienie negatywnej opinii w Internecie. Opłata ta dotyczy tylko imprez zorganizowanych np. wesel, w trakcie których goście młodej pary są niejako zmuszeni do noclegu na terenie tego ośrodka. Właściciele uważają, że ponieważ owi klienci nie wybierają ich hotelu z własnej woli, to nie mają też prawa wystawiać złych recenzji. “Jeśli Wasi goście szukają hotelu typu Marriot, może im się u nas nie spodobać.” – możemy przeczytać na stronie obiektu.
Najwyraźniej jednak właściciele nie czytają opinii o sobie na Yelpie, gdzie nikt nie zarzuca hotelowi stylistyki vintage czy obdrapanych mebli, tylko bezczelnej i ordynarnej obsługi, nie działających sprzętów, brudnych pokoi i łazienek oraz absurdalnego regulaminu…