Jak opowiada wiceprezes tej firmy, Ajith Dasari –
zwróciliśmy uwagę na typowy sposób wykorzystywania urządzeń należących do kategorii elektroniki ubieralnej i stwierdziliśmy, że przez około 90 procent czasu ich działania pozostają one w trybie uśpienia lub też wykonują jedynie najprostsze funkcje. Pamiętaliśmy o tym, kiedy konstruowaliśmy nasz procesor.
Dlatego chip zaprojektowany przez inżynierów tej firmy, utworzonej przez amerykańskich i indyjskich “wyjadaczy” z branży procesorowej, ma dość nietypową funkcję. Jego zadaniem jest podtrzymywanie pracy urządzenia OBOK albo też zamiast głównego procesora, właśnie w tych okresach, w których nie jest wymagana duża moc obliczeniowa, a liczy się przede wszystkim oszczędne pobieranie energii. Dopiero kiedy urządzenie stwierdza, że uruchomione polecenia bądź aplikacje wymagają większych mocy obliczeniowych, wybudzany jest główny procesor – mocniejszy, ale i wymagający intensywniejszego zasilania.
W tym momencie Ineda wyprodukowała już dwa prototypy swoich procesorów, wykorzystujących dwa lub trzy rdzenie, zaś masowa produkcja i wejście na rynek planowana jest na przyszły rok. O randze tego przedsięwzięcia świadczy również to, że wśród inwestorów, jacy dofinansowali ten startup, znajdują się takie tuzy jak Qualcomm czy Samsung – lepszych rekomendacji chyba już nie trzeba.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że pewnym problemem w masowym wykorzystywaniu nowych procesorów w urządzenia należących do kategorii elektroniki ubieralnej (np. w smartwatch’ach albo opaskach) jest wykorzystywana przez procesory Ineda architektura MIPS. Jest ona odrębna od wykorzystywanej obecnie powszechnie architektury ARM, pod kątem której projektowane są obecnie różne rozwiązania programowe. Ale tu pojawia się kolejna duża marka – Google – która już zadeklarowała, że tworzone przez nią oprogramowanie do urządzeń pracujących pod systemem Android Wear będzie akceptowało architekturę MIPS.
W tym wszystkim brakuje oczywiście jeszcze konkretnych informacji, jak bardzo nowe procesory wydłużą pracę mądrych zegarków, opasek, wisiorków, koszulek, butów i wszystkich innych gadżetów z szerokiego zakresu obejmowanego przez tzw. elektronikę ubieralną. Na to przyjdzie nam pewnie poczekać do przyszłego roku, kiedy pojawią się być może pierwsze testy i pomiary urządzeń z procesorami Ineda.