Doglov wyjaśnia decyzję Google w ten sposób: jeśli nasz autonomiczny samochód będzie jechać w pobliżu pojazdów jadących szybciej niż pozwalają na to przepisy drogowe, to zamiast sztywno trzymać się ograniczenia, tym samym stwarzając zagrożenie na drodze przez zbyt niską prędkość, zwiększy ją dostosowując się przez to do otaczającego go ruchu.
Oczywiście nie będą to ogromne prędkości. Programiści zdecydowali się, że na maksymalną granicę przebiegającą na linii 16 kilometrów na godzinę więcej niż pozwalają na to przepisy. Jednak to nadal 16 km/h więcej niż można. Co się stanie, jeśli nasz autonomiczny pojazd zostanie zatrzymany przez policjanta za złamanie przepisów drogowych? Kto zapłaci mandat?
Wraz z postępem prac nad autonomicznymi pojazdami pojawia się coraz więcej tego rodzaju pytań. Patrick Lin – profesor Filozofii z Politechniki Stanowej w Kalifornii zastanawia się na przykład, czy autonomiczny samochód może zdecydować się na zabicie swojego pasażera, jeśli przez to ocali więcej ludzi?