Co ciekawe, redaktorzy tych dwóch serwisów spalili procesor Intela w dwóch różnych płytach z chipsetem X99. Michael Larabel z serwisu Phoronix, który chciał przetestować jak nowa platforma Intela radzi sobie z Linuxem złożył następujący zestaw: Intel Core i7-5960X, MSI X99S SLI PLUS i pamięci Corsair Vengeance. Po włączeniu tego zestawu pojawił się płomień w okolicy chipsetu X99 i w pobliżu zasilania płyty głównej.
Drugą konfigurację spalił Nathan Kirsch z Legit Reviews. Ten sam procesor, płyta ASUS X99-Deluxe i pamięci G.Skill Ripjaws 4 3000 MHz. Tu zestaw nie spalił się od razu. Zamontowany zasilacz Corasir AX860i zareagował włączając zabezpieczenie nadprądowe OCP i wyłączał komputer raz za razem. Redaktor podejrzewał, że to właśnie zasilacz jest źródłem problemu, więc wymienił go na model AX1200 – po kilku próbach, zabezpieczenie OCP w końcu zawiodło i nad obudową zaczął unosić się dym.
To dwie awarie Haswella-E w kilka dni po premierze procesora, więc sprawa może okazać się poważna. Może być też oczywiście tak, że obaj redaktorzy otrzymali procesory z serii przedprodukcyjnej, z jakąś ukrytą wadą.
Na problemy jak na razie jako jedyna zareagowała firma MSI oświadczając, że uszkodzoną przez Larabela płytę odesłano już do do działu R&D na Tajwanie, gdzie inżynierowie postarają się znaleźć przyczynę awarii.
Teksty obu autorów znajdują się tutaj: