Samo wydarzenie miało miejsce na początku zakończonych już targów IFA, które odbywały się w Berlinie między 5 a 10 dniem września. Jednak dopiero teraz – między innymi za sprawą opublikowanych oświadczeń obu firm – dowiaduje się o nim cały świat. Z pewnością nie jest to ten typ reklamy, na którym zależałoby firmie LG…
Oczywiście opis wydarzenia zależy od tego, kto je relacjonuje. Z oświadczenia LG dowiemy się, że jej pracownik (i to wysoko postawiony!) chciał po prostu wypróbować, na ile solidnie zbudowane są produkty konkurencji. W tym celu udał się na budowane właśnie stoisko Samsunga i w trakcie przeprowadzanych “badań” uszkodził (zapewne zupełnie przypadkiem…) dwie pralki koreańskiego rywala. Co ciekawe, LG zaoferowało odkupienie aż czterech pralek “badanych” przez swojego pracownika, więc być może w pozostałych dwóch egzemplarzach też doszło do przypadkowych uszkodzeń w trakcie badań.
Samsung oczywiście opisuje sprawę nieco inaczej i zwykła znajomość życia pozwala domyślać się, która z firm jest w tym przypadku bliższa prawdy. Oskarża pracownika LG o świadome niszczenie produktów na swoim stoisku na targach IFA. Firma poprosiła o wyjaśnienie całej sprawy niemiecką policję oraz organy sądowe w Korei Południowej.
Na marginesie warto przypomnieć, że LG określa siebie jako największego na świecie producenta pralek, informując równocześnie, że Samsung znajduje się na drugim miejscu. Jest więc o co walczyć i nic dziwnego, że rywalizacja w tym sektorze rynku wzbudza wśród pracowników firmy aż tyle emocji. Choć z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że “przypadkowe uszkodzenia podczas badań” to sposób postępowania, który jest absolutnie niedopuszczalny.
Zdjęcie walczących kobiet pochodzi z serwisu Shutterstock.