Dlatego podczas podczas prezentacji nowego telefonu Apple posłużył się pewnym trickiem. Pokazał porównanie zdjęć modeli 5s, 6 i 6 Plus, ale te dwa ostatnie były inaczej oświetlone. Podobny sposób stosują zresztą fotografowie portretowi, jeśli chcą, by osoba na zdjęciu wyglądała na szczuplejszą na twarzy, niż ma to miejsce w rzeczywistości. Z obu stron iPhone’ów 6 i 6 Plus obraz był mocno zacieniony, dzięki czemu telefony wyglądały na cieńsze niż w rzeczywistości.
Trick oczywiście nie umknął uwadze internautów, którzy w prosty sposób (co pokazuje animacja powyżej) obnażyli delikatną manipulację Apple’a. Delikatną, bo powyżej każdego ze zdjęć rzeczywiście widnieją prawdziwe dane na temat grubości każdego z tych trzech telefonów. Jednak – jak to mówią – liczy się pierwsze wrażenie…