Jeszcze kilka lat temu takie pomysły pozostawały w sferze science fiction. Głównym problemem z jakim musieli się zmierzyć inżynierowie było znalezienie materiału, z którego można by wytworzyć kabel łączący Ziemię ze stacją docelową. Dzięki szybkiemu rozwojowi nanotechnologii, konstrukcja wykonana z super lekkich i wielokrotnie wytrzymalszych od stali (63 GPa względem 1,2 GPa) nanorurek węglowych nabrała większego sensu. Niestety na dzień dzisiejszy maksymalna długość takiego kabla wynosi zaledwie 3cm. Naukowcy z całej Japonii pracują intensywnie nad tym, by znacznie rozszerzyć tą długość, a inżynierowie z korporacji Obayashi przewidują, że stanie się to możliwe już w 2030 roku.
Mimo, że kable nie są jeszcze gotowe naukowcy opracowują już plany konstrukcyjne samej windy. Na końcu długiego, bo liczącego 96 tys. km kabla zawieszona będzie przeciwwaga. Mniej więcej w połowie drogi, na wysokości 36 tys. km wybudowana zostanie stacja docelowa, pełniąca rolę poczekalni, w której podróżni będą mogli oczekiwać dalszej podróży. Winda ma poruszać się z prędkością 200 km/h, a cała podróż zajmie około 7 dni. We wnętrzu kapsuły zmieści się 30 ludzi.