Umowa została zawarta na 7 lat i na początku wszystko wyglądało pięknie – zwłaszcza dla Microsoftu, który w ramach tzw. licencjonowania krzyżowego również mógł korzystać z rozwiązań opracowanych i opatentowanych przez Samsunga. Samsung płacił, Microsoft pobierał, a opinia publiczna nic nawet na ten temat nie wiedziała. I tak by już pewnie zostało, gdyby nie to, że w zeszłym roku Samsung się zbuntował. Sprawa niedawno trafiła do sądu, który obecnie zadecydował o odtajnieniu związanych z nią dokumentów.
O co poszło? O Nokię. Kiedy w wrześniu 2013 roku Microsoft ogłosił przejęcie działu mobilnego fińskiego producenta, Samsung stwierdził, że urządzenia Nokii nie są objęte umową i nie załapują się na “licencjonowanie krzyżowe”. Koreański producent uznał nawet, że cała umowa z firmą Microsoft jest w związku z tym nieważna. W sierpniu tego roku Microsoft skierował w związku z tym sprawę do sądu, który obecnie zadecydował o odtajnieniu związanych z nią dokumentów.
Nie wiadomo, jaki będzie finał tego starcia, ale my już na tym skorzystaliśmy – potwierdziło się to, o czym od dawno mówiło się w postaci pogłosek. Microsoft rzeczywiście mocno zarabia na licencjonowaniu praw patentowych związanych z systemem Android – w przypadku Samsunga już w 2013 roku opłaty te wynosiły około miliarda dolarów. I pewnie na tym nie koniec, bo produkcja urządzeń mobilnych koreańskiego producenta cały czas idzie w górę.