Exilim MR1 lub inaczej Kawaii Selfie by Mirror Cam wyróżnia się przede wszystkim nietypową konstrukcją. Oprócz standardowego wyświetlacza LCD i przycisków funkcyjnych posiada jeszcze lusterko zajmujące znaczną część przedniej obudowy aparatu. Pod lusterkiem ukryty jest obiektyw, zatem spoglądając bezpośrednio w swoje odbicie spoglądamy jednocześnie w kamerę.
Aparat jest w stanie wykonać zdjęcia o rozdzielczości 14 Mpix jednak posiada dość ciemną przysłonę (f/5) i maleńką lampię diodową, która raczej niespecjalnie doświetli zdjęcie o zmroku. Niezbyt atrakcyjnie wypada też akumulator o pojemności zaledwie 700 mAh, który pozwoli na wykonanie 230 zdjęć lub około 35-minutowego filmu w rozdzielczości 1080 pikseli.
Urządzenie posiada też moduł WiFi, przez który użytkownik prześle zdjęcia do np. smartfona. A co z częścią “kawaii”? Exilim MR1 posiada wbudowane oprogramowanie pozwalające szybko wyretuszować fotografię – m.in. wygładzanie skóry, rozmazywanie krawędzi zdjęcia i szereg “artystycznych” filtrów.
330 dolarów za sprzęt, który posiada dość ograniczone możliwości to przegięcie, ale w Chinach, gdzie panuje szał na selfie i tak z pewnością Exilim MR1 znajdzie swoich amatorów.