Kochałem na studiach mojego Maka i podziwiałem Microsoft Word. Ulepszenie go brzmiało naprawdę fajnie, więc przyjąłem propozycję współpracy z Microsoftem, myśląc, że pobędę tam z rok, na próbę. Okazja na współpracę z silnymi osobowościami w tej branży i współtworzenie techniki i produktów które były istotne potrwało znacznie dłużej. Teraz jestem gotów cieszyć się innym puntem widzenia na technikę i życie, po Microsofcie. Moi byli koledzy, współpracownicy i mentorzy, którzy okazali się wspaniałymi nauczycielami i wzorcami do naśladowania, z całego serca: dziękuję.
Dean. — czytamy w liście pożegnalnym Hachamovitcha. Udzielając niedawno wywiadu serwisowi GeekWire, Hachamovitch przyznał, że Microsoft bardzo się zmienił od lat dziewięćdziesiątych, a więc od chwili, w której on dołączył do firmy. Hachamovitch zaczął opiekować się Internet Explorerem od 2003 roku. W tych czasach była to najpopularniejsza przeglądarka na rynku, po ostatecznym pozbyciu się Netscape’a. Sukces uśpił jednak Microsoft, a rozwój Internet Explorera praktycznie się zatrzymał.
To udało się wykorzystać konkurencji: trzy lata później Internet Explorer zaczął błyskawicznie tracić udziały rynkowe na rzecz przeglądarki Firefox. Hachamovitch potraktował to jako osobistą porażkę i otwarcie w wywiadach przyznawał, że “dał ciała”.
W ubiegłym roku Hachamovitcha przeniesiono z działu Internet Explorera do działu analiz danych. Wykorzystał swoją pozycję do dalszego usprawniania przeglądarki Microsoftu, zwłaszcza jeśli chodzi o jej zabezpieczenia czy promowanie HTML5. Ostatnim projektem Hachamovitcha było przebudowanie modułu obsługi rozszerzeń przez Internet Explorera, czego efekty mamy zobaczyć w wersji 12.