Pod koniec listopada pierwsza drukarka 3D została zainstalowana na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wydrukowała ona wówczas część służącą niejako do własnej rozbudowy (chociaż bardziej miała znaczenie symboliczne). Teraz jednak NASA zdecydowała się po raz pierwszy wykorzystać ją w bardziej praktycznym celu.
Gdy komandor Barry Wilmore przebywający na ISS zamówił klucz do nakrętek o konkretnym rozmiarze usłyszał, że może go otrzymać w kolejnym transporcie. Wtedy jednak Mike Chen, prezes firmy Made In Space odpowiedzialnej za drukarkę 3D znajdującą się na stacji wpadł na pomysł, by zaprojektować w oprogramowaniu CAD potrzebny klucz i przesłać go…mailem. W ten sposób Wilmore otrzymał swoje narzędzie nieporównywalnie szybciej niż gdyby musiał oczekiwać na transport z Ziemi.
Made in Space uważa, że druk 3D może posłużyć astronautom nie tylko do tworzenia narzędzi ale też części zamiennych i różnorakich akcesoriów. Nie zapominajmy też o bardziej dalekosiężnych planach, jakie ma chociażby Europejska Agencja Kosmiczna. W ciągu kilku dekad będzie chciała ona wysłać na Księżyc łaziki wyposażone w drukarki 3D, które posłużą w rozbudowie księżycowej bazy…