W listopadzie ogłosiliśmy dość zaskakującą, choć zrozumiałą decyzję Mozilii. Tworzona przez nią przeglądarka internetowa Firefox (którego rywalem jest Chrome…) przez najbliższe lata jako domyślną wyszukiwarkę będzie proponować użytkownikowi Yahoo, a nie Google.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po porównaniu wyników wykorzystania wyszukiwarek internetowych na rynku amerykańskim z listopada i grudnia 2014 roku okazało się, że Google wyraźnie straciło, a zyskał Bing i przede wszystkim Yahoo. Oczywiście ogólna sytuacja się nie zmieniła, nadal prowadzi Google i później długo, długo nic, ale można mimo wszystko powiedzieć, że gigant lekko się zachwiał. Osiągnął najniższy wynik udziału od 2009 roku (“zaledwie: 75,2%), podczas gdy Yahoo uzyskało swój najlepszy wynik w historii (10,4%).
Teraz zatem pozostaje nam poczekać na dwie kolejne informacje. Pierwsza dotyczy tego, czy ten trend spadkowy się utrzyma, czy też jest to tylko zjawisko chwilowe. Ale jest jeszcze druga informacja, której możemy się spodziewać – potwierdzenie pogłosek, że również Apple i jego przeglądarka Safari przestanie korzystać z wyszukiwarki Google. Jeśli również ten cios dosięgnie wyszukiwarkowego giganta, udziału na tym rynku mogą stać się jeszcze bardziej wyrównane.