Opisywane w nim okulary do rozszerzonej rzeczywistości będą spełniać w naszym życiu przede wszystkim rolę rozrywkową. Patent Magic Leap mówi o zwykłych sytuacjach, takich jak krojenie ogóra, koszenie trawnika czy robienie zakupów, które dzięki okularom zaczynają przypominać grę. Nowe interfejsy pozwolą zrezygnować z dotykowych ekranów, a leżąc w szpitalnym łóżku będziemy mogli poczuć się jak na tropikalnej plaży. Płaskie powierzchnie, takie jak drzwi do szafy, będziemy mogli wykorzystać jako dodatkowy ekran wyświetlający np. propozycje VOD czy reklamy produktów nas interesujących.
Takimi ilustracjami kuszą jednak zawsze wszyscy projektanci gogli do wirtualnej rzeczywistości czy okularów pokroju Google Glass, a efekt końcowy wypada blado na tle marzeń. Być może jednak tym razem będzie inaczej. Google nie zainwestowałoby tylu pieniędzy w projekt, który nie miałby w sobie o wiele większego potencjału niż konkurencyjne gadżety.