Jak informuje Bogdan Botezatu, specjalista ds. bezpieczeństwa, cybeprzestępcy opracowali nową złośliwą aplikację, która jest zagrożeniem dla prawie każdego. Scenariusz infekcji zaczyna się dość typowo: aplikacja wyświetla w strumieniu aktualności kontrowersyjny wpis, obiecując, że po kliknięciu w link obejrzymy związane z nim nagranie wideo.
Owo “nagranie” nie kieruje nas jednak do żadnego serwisu z wideo na żądanie. Zamiast tego, po przekierowaniu z domeny goo.gl, trafiamy na witrynę, która oferuje nam najczęściej darmowe przeskanowanie urządzenia z którego korzystamy w poszukiwaniu wirusów, choć dla poszczególnych urządzeń witryna jest modyfikowana.
Jak donosi Botezatu, witryna przewiduje przeróżne systemy operacyjne gości i odpowiednio się do nich dostosowuje. Nie ma więc znaczenia, czy korzystasz z komputera z Windows, smartfonu z Androidem, konsoli PlayStation, telewizora czy nawet komputera w swoim samochodzie. Nawet tradycyjne telefony komórkowe (nie smartfony) mają swoją wersję, na której użytkownik jest skłaniany do zapisania się do płatnej i bezużytecznej usługi Premium SMS. Z kolei użytkownicy Windows otrzymują propozycję pobrania “wtyczki Flash by móc odtworzyć wideo” (jak nietrudno się domyślić, zamiast wtyczki instalujemy backdoora).