Każdy powerbank trzeba najpierw naładować. A później pogodzić się z tym, że dość obciąża nasz plecak czy torbę. Inaczej będzie w przypadku Kraftwerka. Ten najnowszy hit prosto z Kickstartera jest ogniwem paliwowym wykorzystującym do zasilania urządzeń przez USB najzwyklejszy w świecie gaz – ten sam, którym uzupełniamy zapalniczki czy przenośne kuchenki gazowe. Pojemniczki z gazem są lekkie, tanie, powszechnie dostępne i doładują opisywany gadżet w zaledwie 3 sekundy – jak na razie same zalety, prawda?
Niestety to ogniwo paliwowe nie jest do końca idealne. Choć producent chwali się, że przy jednym naładowaniu gazu Kraftwerk zasili do 11 iPhone’ów to musimy pamiętać, że proces ładowania smartfona potrwa znacznie dłużej niż w przypadku standardowego powerbanku czy ładowarki – mówimy tu bowiem o mocy wyjściowej wynoszącej zaledwie 2 W. Jeśli jednak nie zależy nam na czasie, a na uniezależnieniu się o sieci energetycznej warto rozważyć opcję kupna gadżetu – w przedsprzedaży otrzymamy go za 99 dolarów.