Producent znany z takich telefonów jak Brigadier, czy DuraForce (którego polecał sam Bear Grylls) chce w tym roku, podczas targów MWC w Barcelonie pokazać się od innej strony.
Kyocera ma już podobno gotowy prototyp smartfona ładowanego światłem. Nie brzmi to zbyt rewolucyjnie, dopóki nie przyjrzymy się szczegółom. Otóż, zamiast tradycyjnych paneli słonecznych umieszczonych na tylnej części obudowy, za przechwytywanie światła odpowiada folia fotowoltaiczna zintegrowana z wyświetlaczem telefonu. Technologia ta nazywa się Wysips Crystals i została opracowana przez francuską firmę Wysips (po raz pierwszy prezentowana podczas targów MWC w 2013 roku).
Koszt produkcji takiego światłoczułego panelu, który podładuje telefon to zaledwie 1€, możliwe więc, że za przykładem firmy Kyocera pójdą inni producenci telefonów. Według informacji od firmy Wysips, 10 minut na słońcu wystarczy na ok. 2 minut rozmowy. Aby w pełni naładować telefon potrzeba ok. 6 godzin. To chyba zbyt długo, żebyśmy mogli rozstać się na dobre z tradycyjnymi ładowarkami.