Teoretycznie – według zapewnień firmy Google – pracownicy Nest Labs zachowują odrębność i niezależność, ale można domyślać się, że jest to jedna z cegiełek szeroko zakrojonego planu, który w przyszłości przekształci się w ultranowoczesny “inteligentny dom”. Produkty Nest Labs rzeczywiście się do tego nadają, ponieważ ma ona w ofercie zarówno inteligentny termostat, jak i równie inteligentne czujniki przeciwpożarowe.
I właśnie z tymi ostatnimi jest problem, a przynajmniej miał z nimi problem Brad Fritzpatrick, pracujący w firmie Google od 2007 roku i uczestniczący między innymi w rozwijaniu Androida. W którymś momencie zakupione przez niego czujniki przeciwpożarowe Nesta ogarnęło jakieś szaleństwo, a w miarę upływu czasu podobne szaleństwo zaczęło ogarniać również Brada. Jeśli obejrzycie poniższy film (ostrzegamy, że jest bardzo męczący), zrozumiecie go jednak doskonale. Najpierw próbował wyłączyć alarm, potem schować czujniki w jakimś odległym pomieszczeniu, wrzucić do kosza na śmieci, wreszcie zniszczyć… Wszystko, żeby tylko wyłączyć ten upiorny dźwięk.
Poziom irytacji właściciela był na tyle duży, że w ogóle nie przejął się tym, że Nest Labs zostało wykupione przez jego macierzystą firmę i że w gruncie rzeczy namawia, aby nie kupować produktów, które pośrednio należą do Google. Nagrał film, który umieścił na YouTube, wraz z jednoznacznym komentarzem:
Nie kupujcie czujników Nest Protect. Będziecie tego żałować.
Cóż, kiedy ogląda się ten film (ciekawe, czy wytrzymacie do końca), to trudno się z jego autorem nie zgodzić: