Jej plany spróbuje pokrzyżować tajne bractwo i choć twórcy zamierzają odświeżyć system walki skłaniając gracza do częstego stosowania akcji dywersyjnych to głównym przeciwnikiem naszej bohaterki będzie sama natura. Na system pogodowy wyczulone będą zwierzęta, które w zależności od pory dnia będą inaczej się zachowywały. Przykładowo łatwiej będzie nam zaatakować wroga gdy miejsce spowije mgła. Zbieranie ziół i materiałów się opłaci, gdyż w ten sposób będziemy mogli samodzielnie się leczyć i udoskonalać broń w jeszcze precyzyjniejszy sposób niż ostatnio. Ponadto otrzymamy do dyspozycji parę nowych umiejętności – wspinanie się na drzewa, atak spod powierzchni wody, czy ukrywanie się w krzakach.
Jeśli brakowało Wam w poprzedniej części grobowców i ciekawych zagadek logicznych Rise of the Tomb Raider ma to wynagrodzić. Oby był to prawdziwy powrót do korzeni, a nie tylko marketingowa gadka.