CLIP: rewolucja w drukowaniu 3D

CLIP: rewolucja w drukowaniu 3D

Jak twierdzi firma Carbon 3D, która tę technologię promuje, drukowanie nową metodą trwa co najmniej 25 razy, a w najlepszym przypadku nawet 100 razy krócej, niż zwykłe drukowanie 3D. Równocześnie zapewnia wysoką jakość (m.in. brak widocznych warstw wydruku) i pozwala na zastosowanie wielu różnych materiałów polimerowych. To wyliczenie jest rzeczywiście imponujące, ale jeszcze bardziej imponująco wygląda to w praktyce:

Jak to działa? Sercem nowego typu drukarki 3D jest płytka wykonana ze specjalnego rodzaju “szkła”, przepuszczającego nie tylko światło, ale pozwalającego także na dostęp tlenu (tak jak soczewki kontaktowe). I właśnie na kontrolowaniu dopływu tego tlenu do wylanej na płytkę cieniutkiej warstwy żywicy (grubości zaledwie kilkudziesięciu mikronów) bazuje cała technologia. W odpowiednich miejscach blokowany jest proces fotopolimeryzacji, a wszystko za sprawą wyświetlanych od spodu obrazów (każda “klatka” wyświetlanego “filmu” jest w rzeczywistości projektem niezwykle cienkiej warstwy wydruku).

Wygląda to imponująco i działa nie tylko szybko, ale i skutecznie. Wydrukowane w ten sposób przedmioty wolne są na przykład od problemu typowych rzeczy pochodzących z drukarek 3D – zmiennej wytrzymałości, w zależności od ułożenia warstw wydruku. Przedmioty wydrukowane w technologii CLIP są – jak twierdzą jej twórcy – gładkie i spójne wytrzymałościowo.

Jedyne, czego możemy się “czepiać”, to sama rewolucyjność opisywanej metody. Z jednej strony CLIP z pewnością na to określenie zasługuje, ponieważ ma szansę wywrócić rynek drukarek 3D do góry nogami (również dosłownie). Z drugiej – sam proces tego typu druku pod nazwą stereolitografii znany jest już co najmniej od lat 80. XX wieku. Czy różni się od zaprezentowanej technologii CLIP? Oceńcie sami: