HTC broni się jednak faktem, że prace nad oprogramowaniem smartfonu nie zostały jeszcze ukończone, a benchmark został przeprowadzony na testowej wersji softu, która to prawdopodobnie odpowiada za powyższe błędy. Teoretycznie nie powinniśmy się zatem martwić tym problemem, kiedy smartfon trafi już do sprzedaży.
A czemu teoretycznie? W praktyce HTC może zastosować brutalnie działające algorytmy spowalniające pracę procesora w sytuacjach (tzw. throttling), które będą groziły jego przegrzaniem. W rezultacie chip rzeczywiście nie będzie się przegrzewał, ale wydajność przy okazji “diabli wezmą”. A nie o to chyba w tym wszystkim chodziło.